
Do dramatycznych zdarzeń doszło w sobotę, 21 czerwca. Katarzyna P. została zastrzelona 10 metrów od domu swoich rodziców, do którego wraz z dziećmi uciekła przed mężem. Po zabójstwie żony Mirosław P. odebrał sobie życie. Para była w trakcie rozwodu. Mirosław P. miał założoną Niebieską Kartę. Policja wnioskowała o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, sąd jednak nie zdecydował o odseparowaniu Mirosława P. od społeczeństwa.
W czwartek, 26 czerwca odbyły się uroczystości pogrzebowe Katarzyny P. O godz. 14:30 w Kościele Parafialnym w Rabie Wyżnej rozpoczęła się msza za duszę zmarłej.
- Czasu nie cofniemy żyć trzeba dalej, choć powstała rana to uleczyć ja może tylko miłosierdzie Boże. Ale nawet gdy rana się zagoi zawsze pozostaje blizna - mówił ksiądz podczas nabożeństwa żałobnego. - Kochane dzieci, drodzy rodzice, życie człowieka związane jest z wieloma drogami. Nasza siostra Katarzyna podążała droga rodzinnego powołania jednak ta droga się nagle zakończyła.
W nabożeństwie wzięli udział pogrążeni w żałobie bliscy i znajomi kobiety, a także wstrząśnięci tragedią mieszkańcy wsi.
- Droga do pracy zamieniła się w drogę do wieczności - kontynuował duchowny. - Mamy nadzieję, że jest już w rękach Boga.
Ksiądz przekazał również kilka słów w imieniu kolegów i koleżanek za szkoły.
- Jeszcze na zakończenie dodam dwa zdania od nas, kolegów i koleżanek że szkoły: 30 lat temu zakończyliśmy naukę w Szkole Podstawowej, Kasia była dobrą uczynną koleżanką ; dobywała wysokie stronie, znała wyjątkowo dobrze ortografię, pisała świetnie dyktanda, ale przy tym nigdy nie się wywyższała, odznaczała się pokora - droga koleżanko niech Pan Jezus przyjmie Cię z otwartymi ramionami - powiedział kapłan na zakończenie kazania.
Po zakończeniu mszy trumna z ciałem Katarzyny została przeniesiona ze świątyni na cmentarz i złożona do grobu.