Zapytali ludzi w Braniewie, dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał. "Trzeba wycałować stare baby"

Spis treści

1. Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski znów przegrał
2. Głosy w powiatach przyczyną klęski Trzaskowskiego?
3. Przedsiębiorca z Braniewa tłumaczy, czego zabrakło u Trzaskowskiego
4. Prawica aktywniejsza w terenie?

Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie. Rafał Trzaskowski znów przegrał

Rafał Trzaskowski wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich, wyniki tuż po zamknięciu lokali wyborczych mówiły też o zwycięstwie prezydenta Warszawy w wyborczej dogrywce. Ostatecznie wyścig do Pałacu Prezydenckiego wygrał Karol Nawrocki. Obóz rządzący i sami wyborcy Trzaskowskiego zastanawiają się, dlaczego ich kandydat znów musiał uznać wyższość konkurenta z PiS.

Liczby nie kłamią. Jak zauważa Wirtualna Polska, „w niektórych gminach nawet 15 proc. głosów przeszło z PO do PiS, jeśli porównać wyniki II tury wyborów prezydenckich do głosowania z 2020 roku”.

W obozie Rafała Trzaskowskiego trwa analiza porażki. Podziały wśród wyborców są ewidentne. Na kandydata PO głosowali ludzie z wyższym wykształceniem, z dużych miast, kobiety. U pozostałych grup Trzaskowski wyraźnie przegrał. Socjologowie upatrują przyczyny porażki prezydenta Warszawy m.in. w tym, że liderzy PO nie wykonali należytej pracy w terenie.

Głosy w powiatach przyczyną klęski Trzaskowskiego?

Bolesne dla Rafała Trzaskowskiego i obozu rządzącego jest to, że w niektórych powiatach, gdzie 5 lat temu Trzaskowski wygrywał z Andrzejem Dudą, teraz więcej głosów zdobył Karol Nawrocki. Wirtualna Polska podaje przykład powiatu braniewskiego w woj. warmińsko-mazurskiego. W 2020 r. Rafał Trzaskowski miał tam 51 proc. poparcia w drugiej turze. W 2025 r. - 49 proc. Według danych PKW 7 proc. wyborców przeszło z Koalicji Obywatelskiej na stronę PiS.

Przedsiębiorca z Braniewa tłumaczy, czego zabrakło u Trzaskowskiego

Ryszard Doda, lokalny przedsiębiorca i społecznik z Braniewa, zachęcał mieszkańców do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Po wyborach zebrał się na gorzką refleksję wobec obozu, któremu sympatyzuje.

Żeby u nas wygrać, trzeba skoczyć przez ognisko, wypić 50 gram wódki, wycałować stare baby. Politycy KO mają nas w d... Nikt nie przyjechał, nawet rozdać pączków.

- mówi w rozmowie z WP przedsiębiorca.

Prawica aktywniejsza w terenie?

Doda zwraca też uwagę, że przedstawiciele partii prawicowych w ostatniej kampanii odwiedzili Braniewo. Spotkanie ze Sławomirem Mentzenem przed braniewską katedrą zgromadziło – jak mówi Doda – „mnóstwo ludzi”. Karol Nawrocki do Braniewa nie przyjechał, ale PiS reprezentował tam Jacek Sasin. Lokalni politycy tej partii zorganizowali też konferencję.

Ryszard Doda zwraca uwagę, że Koalicja Obywatelska zaniedbała małe miejscowości w północnej Polsce, a także osoby młode oraz żołnierzy, których znaczenie w społeczeństwie tak bardzo wzrosło od kryzysu na granicy białoruskiej oraz po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r.

Nikt z rządzących nie spotkał się z żołnierzami w Braniewie. Oni nie są wcale tacy radykalnie prawicowi, jak się sądzi. Nawet pisałem do ministra obrony Kosiniaka-Kamysza, że przerżną, bo nikt się nie angażuje.

- żali się Ryszard Doda.

I dodaje: - Takie są skutki, kiedy politycy przyzwyczajają się, że do wygrania wyborów wystarczy gadanie z telewizora.

Czasami zmiana preferencji wyborców nie ma większego wytłumaczenia. Wyborcy głosują na daną partię, liczą na zmianę, są rozczarowani jej działaniami i przy następnych wyborach, głosują na kogoś innego. Uwagę na to zwraca sołtys jednej z miejscowości w Bieszczadach.

- Głosowali na Sławomira Mentzena, wcześniej na Hołownię, a jeszcze wcześniej, pamiętam, jak głosowali na PO i później narzekali na tę partię. Kiedy indziej znowu na PiS. I tak latami ludzie szukają tego dobrobytu. Część myśli, że tak na pstryknięcie palców ten dobrobyt przyjdzie od razu - zwierza się sołtys w rozmowie z WP.

CZYTAJ TEŻ: Ważna wiadomość PKW. Chodzi o Karola Nawrockiego i wybory

Źródło: WP