Wrotycz pospolity przez Słowian uważany był za atrybut Bogini śmierci i zimy, czyli Marzanny. W magii ludowej stosowano go do przywracania tego, co dobre. Do dziś wrotycz pospolity jest wykorzystywany w medycynie naturalnej. Można z niego przygotować m.in. preparat odstraszający komary i kleszcze. Świetnie sprawdzi się także w ogrodzie i ochroni rośliny przed szkodnikami.
Jak wygląda wrotycz?
Wrotycz pospolity to roślina o charakterystycznym wyglądzie, którą łatwo rozpoznać po pierzastych liściach, płaskich baldachogronach żółtych kwiatów i intensywnym, kamforowym zapachu. Rośnie na przydrożach, łąkach, nieużytkach, w zaroślach i na brzegach lasów. Preferuje gleby żyzne i wilgotne, ale dobrze radzi sobie również na glebach mniej zasobnych. Wrotycz to bylina dorastająca zwykle do wysokości 50-150 cm. Ma wzniesioną, sztywną łodygę, która jest zazwyczaj naga i rozgałęzia się w górnej części. Liście wrotyczu są pierzastosieczne, co oznacza, że są podzielone na liczne, drobne listki. Mają one lancetowaty kształt i ząbkowane brzegi. Liście są ciemnozielone i aromatyczne, a po roztarciu wydzielają intensywny, kamforowy zapach. Najbardziej charakterystyczną cechą wrotyczu są jego kwiaty. Zebrane są w gęste, płaskie baldachogrona na szczytach pędów. Każdy kwiatostan składa się z licznych, drobnych, żółtych kwiatów rurkowych. Wrotycz nie posiada kwiatów języczkowych (typowych dla wielu roślin z rodziny astrowatych), co nadaje mu specyficzny, „płaski" wygląd.
Co odstrasza komary i kleszcze? Naturalny preparat z wrotyczu
Wrotycz pospolity ze względu na swój intensywny zapach był często wykorzystywany w rytuałach pogrzebowych. Ziele włożone do trumny miało zabezpieczyć ciało zmarłego przed robakami. Roślina jest bogata w olejki eteryczne, których nie znoszą komary, kleszcze, mole, mrówki, mszyce i wiele innych szkodników. Jeśli chcemy pozbyć się z mieszkania moli, warto powiesić w szafie bawełniany woreczek z suszonym zielem wrotyczu. Z tej rośliny możemy przygotować także preparat, który ochroni nas przed kleszczami i komarami. W tym celu wystarczy napar - 3 łyżki rozdrobnionych suszonych kwiatów zalej dwiema szklankami wrzątku, przykryj i odstaw na pół godziny. Ostudzona herbatką posmaruj ciało. W taki sam sposób możesz ochronić przed kleszczami także psa lub kota. Na rynku dostępne są także olejki z wrotyczu, które można rozrobić z wodą i zastosować w ten sam sposób.
Wyciąg z wrotyczu — jak zrobić?
W sklepach możemy kupić gotowy wyciąg z wrotyczu, a także różnego rodzaju herbatki, zarówno z ziela, jak i kwiatów. Jeśli chcemy przygotować preparat sami, najlepiej zerwać wrotycz z niezanieczyszczonych terenów. Pamiętajmy także, by nie wyrywać rośliny z korzeniami, tak by nie zniszczyć naturalnych siedlisk. Później roślinę trzeba wysuszyć. Nie wolno robić tego w ostrym słońcu, ale w zacienionym i przewiewnym miejscu. Można także w piekarniku rozgrzanym do 35 stopni C. Wyciąg możemy przygotować zarówno z suszonego ziela, jak i świeżego. 200 g świeżej rośliny lub 20 g suszonej, zalewamy 8 litrami przegotowanej wody. Odstawiamy na dobę. Stosujemy rozcieńczony z wodą w propozycji 1:2.
Wrotycz w ogrodzie
Wrotycz pospolity warto zasadzić także w ogrodzie. Tam, gdzie rośnie, nie ma problemu z mszycami i innymi szkodnikami. Jednak jeśli nie chcemy sadzić rośliny, możemy zebrać kwiaty oraz ziele w innym miejscu i przygotować wywar. Takim preparatem można spryskać rośliny zaatakowane przez mszyce. Podobnie można zadziałać, kiedy w ogrodzie lub na tarasie pojawią się niechciane mrówki. Ścieżki i gniazda trzeba spryskać wyciągiem z wrotyczu. Świeże kwiaty wrotyczu warto ustawić w wazonie na tarasie podczas spotkań przy stole – komary i muchy będą się od nas trzymać z daleka.
Wrotycz w wierzeniach Słowian
Ta roślina od wieków jest stosowana w medycynie i ludowej magii. Jej nazwa pochodzi od używanego niegdyś słowa „wrot”, czyli „powrót”. Wrotycz należy do niezwykle wytrzymałych i mrozoodpornych roślin. Rośnie na łąkach, przy drogach, nieużytkach i na skrajach lasów. Kwitnie od lipca do września. Kwiaty są drobne i żółte, układające się w baldachy. Słowianie wierzyli, że to roślina, która sprawia, że coś wraca, dlatego stosowali ją, by przywrócić krowom mleko zabrane przez czarownice. Według ludowych wierzeń napar z wrotyczu oraz okadzanie tą rośliną miał zwrócić kobiecie dziewictwo. Zabezpieczał także dzieci przed nocnicami i zmorami, które miały nawiedzać je we śnie. Przypisywano mu również właściwości ochronne — mógł „zawrócić" burzę i gwałtowne ulewy. Nazwa łacińska tanacteum oraz grecka athantos dały wrotyczy dodatkowe znaczenie – rośliny nieśmiertelnej.Wrotycz pospolity od wieków był używany w medycynie ludowej. Leczono nim problemy żołądkowe, łagodzono bóle miesiączkowe i stosowano do oczyszczania organizmu. Do dziś używa się go w ziołolecznictwie i kosmetyce. Działa rozkurczowo, przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Przyspiesza gojenie się ran oraz poprawia kondycję włosów i skóry. Zanim zastosujemy preparaty z wrotyczu, warto skonsultować się z lekarzem i przestrzegać dawek zalecanych na opakowaniu. Wrotycz pospolity zawiera toksyczny tujon, który może nam zaszkodzić.
