Siedem osób zatrzymanych. W tle kradzież broni i nielegalny arsenał
Sprawa zaczęła się w kwietniu. Nieznany sprawca przy pomocy zagłuszarki włamał się do samochodu przy ul. Nowogrodzkiej i ukradł z niego broń oraz 46 sztuk amunicji. Jego tropem ruszyli kryminalni i prokuratura we współpracy z zagraniczną policją. Sprawca wpadł w połowie maja przy ul. Żurawiej.
W zajmowanym przez niego mieszkaniu w Józefinie w pow. mińskim mundurowi znaleźli plecak z dokumnetami pokrzywdzonego.
Policjanci po nitce do kłębka dotarli do położonej niedaleko willi we wsi Nowy Konik. Z informacji służb wynikało, że zajmują ją uzbrojeni po zęby przestępcy. W zatrzymaniu brał udział cały śródmiejski Wydział do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. W błyskawicznej akcji zatrzymali pięciu mężczyzn i jedną kobietę, wszyscy to obywatele Gruzji w wieku od 33 do 50 lat.
Polecany artykuł:
„Wor w zakonie” zatrzymany. Groźny gangster przyjechał do Polski wykonać zlecenie?
W domu naleźli łącznie siedem sztuk broni palnej i 206 nabojów. Jeden z pistoletów został wcześniej skradziony z auta na ul. Nowogrodzkiej. Część z broni była skradziona, inna miała usunięte numery fabryczne. Dodatkowo zabezpieczono zagłuszarki, narkotyk LSD i telefony komórkowe.
Zatrzymana kobieta oświadczyła, że przysłuchując się rozmowie pozostałych zatrzymanych stwierdziła, że to „były rozmowy typowe dla złodziei w prawie”, czyli worów w zakonie.
– Zebrany materiał dowodowy jest tak duży, że teraz policjantów czeka dużo pracy, aby ustalić podział poszczególnych ról w grupie i rolę jednego z mężczyzn, który jest najprawdopodobniej bardzo wysoko postawiony w hierarchii przestępczej – powiedział „Super Expressowi” Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. Mowa tutaj o poszukiwanym w całej Europie gangsterze.
Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, Gruzin miał wjechać do naszego kraju posługując się podrobionym paszportem i wykonać tu zlecenie z użyciem broni.