Siedlce. Adam C. zabił ratownika medycznego. Przedłużenie aresztu
We wtorek 22 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Siedlcach, na wniosek siedleckiej prokuratury okręgowej, odbyło się posiedzenie w sprawie przedłużenia o kolejne trzy miesiące tymczasowego aresztu Adamowi C. z Siedlec, sprawcy brutalnego zabójstwa Cezarego L. 64-latek był ratownikiem medycznym, który felernej nocy udzielał pierwszej pomocy zabójcy.
Rozprawa odbyła się bez obecności oskarżonego, którego nie dowieziono z aresztu.
- Sprawca musi zostać poddany obserwacji psychiatrycznej, od której będzie zależało dalsze postępowanie - mówił "Super Expressowi" prokurator Karol Żmudziński z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. - Nastąpi to w radomskim areszcie gdzie przebywa podejrzany. Po tych czynnościach, biegli wskażą, czy Adam C. dokonując zbrodni był świadomy tego, co robi.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Obrona
Obrona zabójcy wnioskowała o wypuszczenie go z więzienia, bo według niej mężczyzna nie będzie mataczył w sprawie, bo przyznał się do ugodzenia nożem ratownika. Sąd Okręgowy w Siedlcach, pomimo tych zapewnień, przedłużył areszt zabójcy o kolejne trzy miesiące, przyjmując argumentację prokuratury o badaniach psychiatrycznych.
Zabójstwo ratownika medycznego w Siedlcach
Do tej potwornej tragedii doszło sobotnim wieczorem, 25 stycznia, w Siedlcach przy ulicy Sobieskiego 2. Około godziny 19.00 dyspozytor medyczny został powiadomiony telefonicznie, że w jednym z mieszkań przy Sobieskiego przebywa mężczyzna, który potrzebuje pomocy. Gdy dwaj ratownicy weszli do mieszkania, zastali 59 latka. Był cały we krwi i mamrotał pod nosem.
Po chwili wpadł w szał! Chwycił nóż i zranił w rękę jednego z ratowników. Zdezorientowani medycy nie wiedzieli, co się dzieje. Wtedy doszło do najgorszego. Pijany Adam C. dźgnął nożem w klatkę piersiową drugiego ratownika, Cezarego L., który zmarł w szpitalu. Zbrodnia ta wywołała ogromne emocje. Niewyobrażalna tragedia sprawiła, że w całym kraju odbyły się demonstracje przeciwko przemocy wobec ratowników medycznych.
df