Marta Manowska pokazała pierścionek, fani dośpiewali swoje
Wystarczyło jedno zdjęcie. Dłoń Marty Manowskiej, a na niej piękny pierścionek z kamieniem – i już zaczęło się trzęsienie ziemi. Komentarze z gratulacjami, serca, brawa pojawiły się niemal natychmiast. Fani z entuzjazmem winszowali:
Gratuluję Martusiu. Zasługujesz na wszystko. Cudowności życzę
Wszystko wskazywało na to, że ikona miłosnych programów – prowadząca „Rolnik szuka żony” i „Sanatorium miłości” – wreszcie znalazła swoją drugą połówkę.
Nie przegap: Tak o Marcie Manowskiej jeszcze nikt nie mówił! Ujawniono kulisy rozmów z ulubienicą widzów TVP
Klejnot ważny, ale nie zaręczynowy
Sielanka nie trwała długo. Marta Manowska, z właściwym sobie spokojem i klasą, przerwała spekulacje.
Tu nie ma czego gratulować. To po prostu pierścionek. Ważny dla mnie. NIE ZARĘCZYNOWY
– napisała w odpowiedzi gwiazda TVP. Choć dla niektórych mogło to być rozczarowanie, większość internautów zareagowała z humorem i zrozumieniem. W końcu kto z nas nie dał się kiedyś ponieść emocjom?
Zobacz też: Prawda o związku Marty Manowskiej wyszła na jaw. Spotykała się z bratem gwiazdora "Rolnika"?!
Symbol, nie deklaracja
Nie jest tajemnicą, że Marta Manowska przywiązuje ogromną wagę do symboli i gestów. Nierzadko w swoich wypowiedziach podkreśla, że to, co najcenniejsze, często nie jest na pokaz. Tym razem jednak – zupełnie niechcący – pokazała coś, co rozpaliło wyobraźnię setek tysięcy fanów.
Czy zatem pierścionek skrywa jakąś głębszą historię? Tego nie zdradziła. Wiadomo jednak, że spędzała ostatnio czas z rodzicami, może podobne pierścionki to symbol głębokiej relacji z nimi - na zdjęciu widzimy bowiem dwie dłonie i dwa pierścionki. Choć „zaręczynowa euforia” okazała się falstartem, to sympatia i ciepło, z jakimi internauci zareagowali na ten gest, pokazują, jak bardzo kibicują Marcie w życiu prywatnym.
