Sprawa domniemanej bójki z udziałem Jacka Kopczyńskiego i dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości odbiła się szerokim echem w mediach oraz opinii publicznej. Według wcześniejszych doniesień aktor miał zaatakować posła Dariusza Mateckiego oraz uderzyć Krzysztofa Cieciórę w trakcie wieczornego spotkania w budynku Sejmu. Wydarzenie to wywołało lawinę komentarzy, a wobec Kopczyńskiego wszczęto postępowanie. Teraz głos w sprawie zabrał sam zainteresowany, który przedstawia zupełnie inną wersję wydarzeń.
Zobacz też: Są zarzuty dla Jacka Kopczyńskiego w sprawie bójki z posłami PiS
Jacek Kopczyński zabrał głos w sprawie bójki
W środę wieczorem adwokatka Jacka Kopczyńskiego mec. Ada Biniewicz-Paprocka, wydała oficjalne oświadczenie w imieniu swojego klienta. Jak informuje serwis Pudelek.pl, aktor nie przyznaje się do winy i złożył szczegółowe wyjaśnienia dotyczące przebiegu wydarzeń.
Pan Jacek Kopczyński nie przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia w tej sprawie, opisując rzeczywisty przebieg wydarzeń. W ocenie obrony przedstawione zarzuty są całkowicie bezpodstawne. Wyjaśnienia oraz pozostały materiał dowodowy będą teraz analizowane przez policję – przekazała adwokatka.
Według oświadczenia, wersje zdarzeń prezentowane przez posła Mateckiego w mediach są niespójne i odbiegają od rzeczywistości. Sam aktor również zabrał głos, publikując osobisty komentarz. W dalszej części wypowiedzi aktor zaznaczył, że oskarżenia formułowane przez posła Mateckiego w mediach społecznościowych są niespójne i w jego opinii nieprawdziwe.
We wtorek, korzystając z uprzejmości przyjaciela, miałem możliwość po raz pierwszy w życiu zwiedzić Sejm RP. Bardzo miła wycieczka zakończyła się kolacją w restauracji (...) Zarówno w trakcie zwiedzania, jak i podczas krótkiego spotkania po jego zakończeniu fotografowałem się i miło rozmawiałem z wieloma osobami, w tym parlamentarzystami różnych opcji, i innymi gośćmi. Owszem, spożywałem alkohol wraz z parlamentarzystami różnych opcji, i innymi gośćmi. W pewnym momencie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy osobami zgromadzonymi w sejmowej restauracji, w tym również pomiędzy mną a posłem Mateckim, co wywołało w konsekwencji zbiorową szarpaninę (...) Stanowczo zaprzeczam jednak, żebym uderzył czy naruszył nietykalność cielesną któregokolwiek z parlamentarzystów (...) Każda z wersji przedstawiona przez Pana Posła Mateckiego w mediach społecznościowych i tradycyjnych (różniących się od siebie) nie ma nic wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wczorajszych zdarzeń - podkreślił Kopczyński.
Sprawa Jacka Kopczyńskiego wciąż pozostaje otwarta i będzie dalej badana przez odpowiednie służby. Zarówno aktor, jak i jego pełnomocniczka, domagają się rzetelnego zbadania wszystkich dowodów i świadectw. Kopczyński zapewnia o swojej niewinności.
Redakcja "Super Expressu" skontaktowała się z prawniczką Jacka Kopczyńskiego, która potwierdziła, że zarówno wizerunek, jak i nazwisko aktora pozostają jawne. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.
Jacek Kopczyński dodał nagranie na swoje instagramowe konto
Kopczyński na swoje instagramowe konto dodał nowy wpis. Na nagraniu widzimy do w Sejmie, gdzie pozuje przy ściankach różnych partii politycznych. Aktor znany z "M jak miłość" dodał też obszerny komentarz, w którym wyznał, że dla niego nie liczą się frakcje polityczne czy poglądy, bo szanuje wszystkie. Ważny jest człowiek!
Sejm to naprawdę bardzo ciekawe miejsce, zostałem oprowadzany przez mojego serdecznego kolegę prof. Zbyszka Girzyńskiego cieszę się, że mogłem je zwiedzić (choć koniec nie był zbyt miły) chce podkreślić, czemu dają wyraz moje zdjęcia, że szanuje każde poglądy i wszystkie frakcje polityczne, liczy się człowiek - czytamy w jego publikacji.
Zobacz też: Kim jest Jacek Kopczyński? Aktor, lektor i głos Lamberta z Wiedźmina. Ma dziecko ze znaną wokalistką
Zobacz naszą galerię: Jacek Kopczyński odezwał się po bójce w Sejmie. Oto, co wyjawił!