"The Traitors. Zdrajcy" to reality show, który wzbudził ogromne zainteresowanie wśród widzów. Emocje, rywalizacja, intrygi i silne osobowości – to wszystko sprawiło, że widzowie z zapartym tchem śledzili każdy odcinek. Prowadząca show Malwina Wędzikowska przyznała w rozmowie z nami, że program odmienił jej życie.
Zobacz też: "The Traitors. Zdrajcy 2": WIELKI FINAŁ! Szokujące zakończenie. Jak mogło do tego dojść?!
"The Traitors. Zdrajcy": Malwina Wędzikowska szczerze o sukcesie programu
Jednak największym wzruszeniem dla Malwiny Wędzikowskiej okazał się finałowy meetup z fanami, który odbył się w dniu emisji ostatniego odcinka. Spotkanie fanów z uczestnikami programu trwało zaledwie kilkadziesiąt minut, ale dla wielu osób miało ogromne znaczenie. Program okazał się nie tylko sukcesem medialnym, ale też społecznym – stworzył wokół siebie zaangażowaną społeczność, która identyfikuje się z jego przekazem i bohaterami.
Jest coś fascynującego w odbiorcach tego formatu, że stworzyła się jakaś niesamowita społeczność wokół tego programu. Mieliśmy w dniu finału tak zwany meetup, na który przyjechali ludzie nawet z Berlina. I to było dla mnie tak poruszające, bo to było dla mnie najlepsze honorarium, jakie mogłam otrzymać. To się splata sympatia do programu, ale też sympatia do ludzi. Ludzie jechali 7-8 godzin, żeby spotkać się z nami na 20 minut, przybić piątkę, zrobić sobie zdjęcie. No ja sobie nie wyobrażam większego sukcesu. To youtuberzy mają takie sukcesy, ale oni cały czas do tych swoich obserwatorów mówią. My jednak jesteśmy przez jakiś większy ekran znacznie bardziej zdystansowani. Dla mnie to jest ogromny sukces, jestem wniebowzięta po tym sezonie - mówi "Super Expressowi" Malwina.
Wędzikowska, która po emisji show otrzymuje setki wiadomości od fanów, przyznaje, że nigdy wcześniej nie doświadczyła tak ogromnego zainteresowania swoją osobą. Zdradziła nam też czy uczestniczy w przesłuchaniach uczestników do nowej edycji show.
Piszą do mnie ludzie na Instagramie, że już w przyszłym tygodniu są pierwsze castingi. Ja bym chciała brać w tym udział, ale myślę, że to nie jest dobrym ruch. Cieszę się z tego, że mogę poznawać moich uczestników na zamku i intuicyjnie ich wybierać. Myślę, że jakbym miała za dużo czasu, to bym po prostu miała rozkminę wielowarstwową i byłoby mi trudniej - wyznała nam Malwina.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: Zapadła decyzja co dalej z "The Traitors. Zdrajcy"! Będzie trzecia edycja?
Zobacz naszą galerię: Malwina Wędzikowska boi się konkurencji "Tańca z Gwiazdami"? Wszystko wyjawiła!
