Marcelina Zawadzka przytyła w ciąży sporo kilogramów. Tak zmieniło się jej ciało!

2025-06-30 9:33

Marcelina Zawadzka jakiś czas temu została mamą. Gwiazda otwarcie mówi o zmianach, jakie zaszły w jej ciele po narodzinach synka. Była Miss Polonia nie ukrywa, że ciąża oraz połóg były dla niej nie tylko fizycznym, ale i emocjonalnym wyzwaniem. W najnowszym wywiadzie podzieliła się swoimi doświadczeniami z walki o powrót do formy. Nie było łatwo!

Marcelina Zawadzka w ubiegłym roku została mamą. Syn Leonidas, owoc miłości z niemieckim ukochanym Maxem Gloecknerem, całkowicie odmienił jej życie. Choć modelka dba o prywatność swojego dziecka, w mediach społecznościowych oraz w wywiadach otwarcie dzieli się przeżyciami związanymi z ciążą, porodem i okresem połogu. Niedawno zdradziła, jak wyglądała jej droga do odzyskania sylwetki sprzed ciąży i jak zmieniło się jej podejście do własnego ciała.

Zobacz też: Z konkursu piękności prosto na ekrany. Te piękne miss zrobiły wielką karierę

Marcelina Zawadzka tak walczyła o powrót do formy sprzed ciąży

Marcelina Zawadzka w najnowszym wywiadzie wyznała, że ciąża nie była dla niej czasem pełnym ograniczeń – przytyła 25 kilogramów i z czasem przestała nawet kontrolować wagę. Mimo tego nie przejmowała się liczbami na wadze. Skupiła się na zdrowiu swoim i dziecka.

Przytyłam sporo w ciąży. Przytyłam 25 kilogramów, a później przestałam wchodzić na wagę. Nie było sensu. Finalnie z domu narodzin przenieśliśmy się na cesarskie cięcie. Musieliśmy. Wtedy krzyczałam do lekarzy, że nie wiem, ile ważę - ponad 80 kilogramów chyba. Ciało się bardzo zmienia - wyznała Plejadzie Zawadzka.

Powrót do formy okazał się procesem, który wymagał cierpliwości. Pomogło jej karmienie piersią oraz aktywność fizyczna – zwłaszcza pilates, który pozwolił wzmocnić mięśnie głębokie. Okazuje się, że zmęczenie wynikające z opieki nad maluchem także miało wpływ na spalanie kalorii. Jednak najważniejszym elementem okazała się... akceptacja. Marcelina zaznacza, że mimo presji związanej z zawodem modelki, potrafiła spojrzeć na swoje ciało z czułością.

Głównie, że karmię piersią. Leo był od razu duży. Zastanawiałam się ostatnio, jak się zmieniła moja dieta. Mam wrażenie, że od dwóch czy trzech miesięcy nie kupuję pieczywa do domu. Tylko jem pieczywo, jak jestem gdzieś poza domem, więc razem z Maksem mamy taką zasadę. Zaczęłam też chodzić na pilates. Mam wrażenie, że te mięśnie głębokie ćwiczę. To daje efekty. Mniej się śpi, dużo się robi przy tym maleństwie - wyjawiła w rozmowie z portalem plejada.pl Zawadzka.

Zawadzka zauważa, że łatwo adaptuje się do nowych sytuacji – i to właśnie ta cecha pomogła jej w odnalezieniu się w roli mamy.

To jest proces, a jeśli chodzi o świat modelingu - trafiłam tam, jak miałam 14 lat - to było dosyć brutalne. Rodzisz dziecko i to jest najważniejsze - u mnie akurat przyszło to łatwiej. Nie wiem, skąd. Może przez to, że kiedyś moja przyjaciółka powiedziała: "Marcela, ty się bardzo łatwo adaptujesz do różnych miejsc i sytuacji w życiu". Zatrzymałam się nad tym jej stwierdzeniem i dobrze radzę sobie w macierzyństwie. Wcześniej czy to były jakieś rajdy w Afryce, czy czerwone dywany, to ja zawsze umiem się wpasować w historię, w dany temat. Mam wrażenie, że wzięłam na siebie ten temat też i tej wagi i tego, że jestem teraz mamą. Mam miłość do siebie. Ona też przyszła z czasem - wyznała Zawadzka.

Zobacz też: Nie do wiary. Synek Marceliny Zawadzkiej, zamiast raczkować zaczął chodzić. Te zdjęcia rozczulą każdego

Zobacz naszą galerię: Marcelina Zawadzka pokazała formę po ciąży

Sonda
Marcelina Zawadzka poznała rodziców ze swoim nowym partnerem po pół roku związku. To dobry czas?
Marcelina Zawadzka o diecie, synku i powrocie do pracy
Super Express Google News
Mellina
Cezary Jurkiewicz: polski standuper, który myślał po niemiecku | MELLINA - Meller
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Media Expert i Mediaexpert.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki