Marzena Kipiel-Sztuka miała pogrzeb, jakie się nie zdarzają. Nie było trumny ani księdza, ale to nie koniec. W niebo poleciały balony

2025-06-10 5:11

Marzena Kipiel-Sztuka zmarła 9 czerwca 2024 r. Choć trudno w to uwierzyć, tej świetnej aktorki nie ma z nami już od roku. Gwiazda, która we wspomnieniach widzów zawsze będzie Halinką z serialowego hitu "Świat według Kiepskich", długo chorowała, a ostatnie miesiące życia spędziła w hospicjum. Nie wszyscy o tym wiedzieli, dlatego informacja o śmierci aktorki, dla wielu była szokiem. Zadziwiające było też ostatnie pożegnanie gwiazdy. Bez księdza, ale z... balonami!

Super Express Google News

Marzenia Kiepiel-Sztuka zmarła 9 czerwca zeszłego roku, a 13 czerwca, po zaledwie 4 dniach, odbył się jej pogrzeb. Fani gwiazdy, którą wszyscy znali jako Halinkę ze "Świata według Kiepskich", byli w szoku. Wiele osób nie miało pojęcia o tym, że aktorka przed śmiercią chorowała, a przez ostatnie miesiące żyła w hospicjum. W tym trudnym czasie, pomimo choroby, która okazała się silniejsza, udało jej się zaplanować swój własny pogrzeb!

Ostatnie pożegnanie Kipiel-Sztuki było wyjątkowe i ze względu na oprawę, i dlatego, że pochówek aktorki został dokonany zgodnie z jej oczekiwaniami.

Zobacz także: Tak wygląda grób Marzeny Kipiel-Sztuki. Ktoś pomalował ławkę, ale to zdjęcie z ukochanym pupilem chwyta za serce

Marzena Kipiel-Sztuka zaplanowała własny pogrzeb. Miała kilka próśb do żałobników

Marzena Kipiel-Sztuka odeszła w czerwcu 2024 r. Miała tylko 58 lat! Nie doczekała swoich 59. urodzin, które obchodziłaby w październiku. Miała nadzieję, że uda jej się zwalczyć chorobę i do końca robiła, co mogła, aby tak się stało.

Gdy zamieszkała w hospicjum, ćwiczyła regularnie. To było niesamowite, jak jeździła na rowerku stacjonarnym. Śmiała się, że do Warszawy już kilka razy dojechała i że jeszcze ma wiele do zrobienia. Nie dawała się chorobie. Lekarze i cały personel bardzo o nią dbali i wspierali, jak zresztą o wszystkich naszych pensjonariuszy, ona zaś raczyła nas barwnymi opowieściami, a potrafiła mówić ciekawie godzinami - wspominała pracownica hospicjum.

Gwieździe nie udało się pokonać schorzenia, na które przewlekle cierpiała.

Marzenka do końca była świadoma, odeszła pięknie, spokojnie, bez bólu, wśród dobrych ludzi. Powiedziano mi, że lepszego odejścia nie można sobie wymarzyć - mówiła Faktowi Dorota Kipiel, siostra gwiazdy.

Zobacz także: Tak Marzena Kipiel-Sztuka zachowywała się w hospicjum. Po jej śmierci pracownica wszystko powiedziała

Siostra Kipiel-Sztuki dodała, że aktorka dokładnie obmyśliła, jak ma wyglądać jej pogrzeb:

Wszystko zaplanowała, a pogrzeb odbędzie się tak, jak chciała, będzie zgodnie z jej wolą. Dokładnie powiedziała, jak ma wyglądać pochówek. Pogrzeb będzie miał charakter świecki, nie może być wieńców i ma być kolorowo. Wszyscy mają przyjść kolorowo ubrani i przynieść kolorowe kwiaty. Ma być wesoło. Tak jak ona była wesoła, tak ma być.

Zobacz także: Zaskakujące sceny na pogrzebie Marzeny Kipiel-Sztuki! Brak księdza i trumny, ceremoniarz ujawnia kulisy śmierci aktorki!

Jak zaplanowała, tak się stało. Pogrzeb bez księdza, bez trumny, ale z balonikami puszczonymi w powietrze

13 czerwca 2024 r. w Legnicy, na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej, a konkretnie w Kaplicy Cmentarnej i w jej okolicy zgromadziły się tłumy, które przybyły, aby wziąć udział w "uroczystości", jak o własnym pogrzebie mówiła Marzena Kipiel-Sztuka. To było nietypowe pożegnanie.

Prowadził je nie ksiądz, a mistrz ceremonii. Zamiast trumny była skromna urna z kwiatowym wzorem, która w kaplicy została ustawiona na wzniesieniu i otoczona barwnymi bukietami kwiatów. Po obu stronach znalazło się miejsce dla mnóstwa balonów w kolorach tęczy. Na stoliku pojawiło się kolorowe zdjęcie gwiazdy, która uśmiechała się z niego do żałobników.

Zobacz także: "Zachowała entuzjazm, jakby była nastolatką". Tak wspomina Marzenę Kipiel-Sztukę

Ci zostali powiadomieni o tym, by nie ubierać się w czerń i spełnili życzenie zmarłej. Czy udało im się, tak jak prosiła, nie smucić? Oczywiście, że nie. Kwiaty, balony i barwne otoczenie jeszcze bardziej uświadamiały bliskim i wielbicielom Sztuki, że ta odeszła na zawsze. Kolorowy tłum odprowadził urnę z prochami aktorki do miejsca pochówku, choć z nieba lał się żar.

Ostatni element uroczystości był najbardziej zaskakujący. W górę poleciało 58 kolorowych baloników (tyle lat miała zmarła), a z głośników wybrzmiał utwór, który zna każdy Polak. Chodzi o piosenkę "Nic nie może wiecznie trwać" w oryginale śpiewaną przez Annę Jantar. 

Zobacz także: W dzień pogrzebu Marzeny Kipiel-Sztuki lokalny portal zdradził prawdę! O tym się nie mówiło

Zobacz więcej zdjęć. Marzena Kipiel-Sztuka nie żyje. Tak wygląda jej grób 

Polacy pokochali ją za rolę Halinki Kiepskiej. Tak wygląda grób Marzeny Kipiel-Sztuki
Kto to powiedział? Najsłynniejsze cytaty ze "Świata według Kiepskich"
Pytanie 1 z 10
"W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Czyje to słowa?
Drogowskazy
Jak oswoić się z żałobą? Instytut Dobrej Śmierci. DROGOWSKAZY
Mediateka.pl
Sponsor podcastu:
Media Expert i Mediaexpert.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki