Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Bardzo smutne wieści

2025-05-08 5:10

Śmierć Tomasza Jakubiaka poruszyła masę osób. 41-letni kucharz odszedł 30 kwietnia 2025 roku w Atenach, gdzie spędzał ostatnie tygodnie swojego życia. Kiedy emocje już nieco opadły, wiele osób zadaje sobie pytanie: kiedy odbędzie się ostatnie pożegnanie mężczyzny? Jak się okazuje, sprawa nie jest taka prosta. Wszystko przez procedury związane z przewozem ciała do Polski.

Na ten moment nie ujawniono jeszcze daty ani miejsca pogrzebu Tomasza Jakubiaka. Brak tych informacji wzbudza ogromny niepokój wśród fanów. Głos w tej sprawie zabrał ekspert, który tłumaczy, że procedury związane z przewiezieniem zmarłego z innego kraju mogą być niezwykle trudne i kosztowne. Co więcej, w takich przypadkach rodzina nie może liczyć na realną pomoc konsulatów.

Zobacz też: Ostatnie chwile Tomasza Jakubiaka. Wiemy, co działo się przed śmiercią. Jeszcze tliła się nadzieja

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Problemy z przewozem ciała?

Na jaw wyszło, że to rodzina zmarłego musi podjąć decyzję, czy ciało Tomasza zostanie przewiezione w trumnie, czy może zostanie poddane kremacji, która odbędzie się poza granicami Polski. W obu przypadkach niezbędne będzie skorzystanie z usług prywatnej firmy, która ma uprawnienia do tego, aby zająć się całym procesem logistycznym.

Akt zgonu wystawiany jest w kraju, w którym nastąpiła śmierć, dlatego to właśnie tam rodzina musi rozpocząć procedurę. Niezbędne jest również uzyskanie zgody na przewiezienie zwłok przez granicę. Wszystkie dokumenty muszą zostać przetłumaczone i okazane odpowiednim służbom podczas transportu. Jeśli bliscy zmarłego decydują się na kremację, cała procedura musi zostać przeprowadzona lokalnie, w kraju, gdzie doszło do zgonu - w takich przypadkach konsulaty niestety nie uczestniczą w procesie i nie oferują wsparcia - powiedział Markus Steinberger w rozmowie z portalem Świat Gwiazd.

Wiadomość o śmierci Tomasza Jakubiaka była dla wielu ciosem. W branży kulinarnej i wśród fanów panuje żal i niedowierzanie. Teraz, gdy formalności związane z repatriacją ciała lub prochów mogą potrwać, bliscy zmarłego muszą uzbroić się w cierpliwość – podobnie jak wszyscy, którzy chcą oddać mu hołd.

Wszystkie te zawiłe procedury mogą mieć wpływ na datę i formę pochówku Tomasza Jakubiaka. Koszty takiego przedsięwzięcia są bardzo duże i zależą między innymi od dystansu oraz wymogów obowiązujących w danym kraju.

(...) mieszczą się w przedziale od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych - powiedział mężczyzna.

Na oficjalnej stronie gov.pl czytamy z kolei, że jeśli ktoś chce sprowadzić zwłoki bliskich spoza Polski, to musi otrzymać kilka pozwoleń. Takie procedury mogą jednak trochę trwać.

Na sprowadzenie zwłok i szczątków z zagranicy w celu ich pochowania należy uzyskać: pozwolenie starosty właściwego ze względu na miejsce, w którym zwłoki i szczątki mają być pochowane; pozwolenie jest wydawane po porozumieniu z właściwym państwowym powiatowym inspektorem sanitarnym; zaświadczenie polskiego konsula, wydane po przedstawieniu pozwolenia, stwierdzające, że zwłoki i szczątki mogą być sprowadzone na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - czytamy na stronie gov.pl

Zobacz też: Historia miłości Tomasza Jakubiaka i Anastazji Mierosławskiej. Było nietypowo

Zobacz naszą galerię: Tomasz Jakubiak nie żyje. Tak go zapamiętamy

Sonda
Za co najbardziej zapamiętasz Tomasza Jakubiaka?
Tomasz Jakubiak nie żyje. Walczył z agresywnym nowotworem
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki