Boeing 747 z Kataru może zostać nowym Air Force One

Jak poinformował Pentagon, Stany Zjednoczone zaakceptowały ofertę katarskiego rządu dotyczącą przekazania samolotu pasażerskiego Boeing 747. Maszyna ma zostać poddana ocenie i potencjalnie przekształcona w nowy samolot prezydencki Air Force One.

Pentagon potwierdza: samolot przyjęty zgodnie z procedurami

W oświadczeniu rzecznika Pentagonu Seana Parnella można przeczytać, że „sekretarz obrony zaakceptował samolot zgodnie z obowiązującymi przepisami federalnymi”. Departament Obrony zapewnił, że wszystkie kwestie związane z bezpieczeństwem oraz wymogami funkcjonalnymi zostaną dokładnie przeanalizowane.

Czytaj też: Strzały przed muzeum w Waszyngtonie. Nie żyje dwóch pracowników ambasady Izraela

Maszyna wymaga jednak gruntownej modernizacji. Konieczne będzie m.in. zainstalowanie systemów obrony przeciwrakietowej, zabezpieczeń komunikacyjnych oraz ochrony przed impulsami elektromagnetycznymi. Eksperci Pentagonu przyznają, że obecnie samolot nie spełnia norm wymaganych dla transportu głowy państwa.

Jak relacjonuje "The Guardian", przekazanie samolotu wywołało oburzenie po obu stronach amerykańskiej sceny politycznej. Szczególnie po tym, jak Donald Trump odbył wizytę na Bliskim Wschodzie, odwiedzając Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabię Saudyjską i właśnie Katar.

Senator Chris Murphy z Partii Demokratycznej nie kryje oburzenia: "Dlaczego wybrał właśnie te trzy kraje? Bo to państwa, które są gotowe mu zapłacić. Samolot od Kataru, inwestycje z Emiratów w jego kryptowalutowy przekręt – to wszystko przekłada się na ustępstwa w sprawach bezpieczeństwa narodowego".

Czytaj też: "Złota Kopuła" ma chronić Amerykę przed rakietami z kosmosu. Trump wyda na nią $175 miliardów

Premier Kataru Szejk Mohammed bin Abdulrahman Al Thani stanowczo zaprzeczył, jakoby przekazanie samolotu miało charakter politycznej łapówki. – To normalna sprawa między sojusznikami. Nie wiem, dlaczego ktoś uznaje to za próbę przekupstwa – powiedział podczas Qatar Economic Forum.