Bhoomi Chauhan (28 l.) spóźniła się 10 minut na samolot. To ten, który rozbił się krótko po starcie w Indiach
Kolejne niewiarygodne ocalenie związane z katastrofą lotniczą w Indiach! Przypomnijmy - 12 czerwca Boeing linii Air India zmierzający z indyjskiego miasta Ahmadabad do Londynu rozbił się krótko po starcie w okolicy lotniska, uderzając w ziemię i w budynki. Zginęło około 290 osób, z czego 241 w samolocie, a pozostali na ziemi. Jeden z pasażerów przeżył i jest w stanie niezagrażającym życiu - to 40-letni Viswash Kumar Ramesh, Brytyjczyk hinduskiego pochodzenia, który leciał do Londynu z 35-letnim bratem, wracając z podróży biznesowej. Jak się później okazało, to nie jedyna osoba z listy pasażerów, która miała nieprawdopodobne szczęście. Hinduskie media donoszą o kobiecie, która na liście pasażerów była, ale też nie zginęła, bo... z powodu korków spóźniła się na samolot i to tylko 10 minut.
„Uważam się za szczęściarę i być może uratowały mnie dobre uczynki. Uważam to za początek mojego nowego życia"
„Samolot miał wystartować o 13:10, a ja musiałam się zameldować do 12:10. Utknęłam w korku i kiedy dotarłam na lotnisko, odprawa była już zamknięta” — powiedziała w rozmowie z "India Today" Bhoomi Chouhan (28 l.) z Baruch w Gudżaracie. „Dotarłam na lotnisko około 12.20 i pobiegłam do stanowiska odprawy. Jednak odmówiono mi odprawy z powodu spóźnienia. Początkowo byłam bardzo smutna, że nie mogłam wsiąść do samolotu. Jednak gdy wracałam do domu, dowiedziałam się, że samolot, do którego miałam wsiąść, rozbił się” — powiedziała kobieta. „Uważam się za szczęściarę i być może uratowały mnie dobre uczynki. Uważam to za początek mojego nowego życia" - dodała. Tymczasem trwa dochodzenie mające ustalić przyczyny katastrofy.
