Niedawno były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz kolejny został wezwany na komisję śledczą ds. Pegasusa. Polityk nie stawił się na wyznaczone przesłuchanie 24 kwietnia, powołując się na wyrok TK z 2024 roku. Zeznawał za to w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w sprawie listu Jarosława Kaczyńskiego, dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. Teraz, jak się dowiedzieliśmy polityk udaje się do Brukseli i tam zamierza oddać głos w nadchodzących wyborach. – Oczywiście zagłosuję na Karola Nawrockiego, który sprzeciwia się zielonym szaleństwom i będzie dbał o interesy polskie, a nie niemieckie, czy brukselskie, jak np. Rafał Trzaskowski – mówi nam Ziobro.
U byłego ministra sprawiedliwości w końcówce zeszłego roku zdiagnozowano raka przełyku. Przeszedł on liczne operacje i długotrwałą terapię. Polityk przyznaje w rozmowie z nami, że choć jego stan zdrowia jest na ten moment stabilny, nie można tego do końca potwierdzić w badaniach.
– Jeśli chodzi o moje zdrowie, to subiektywnie czuję się lepiej, ale są różne badania i są różne wyniki. Namawiam przy okazji Polaków, aby się badali, ponieważ wczesne wykrycie nowotworu pozwala uniknąć wielu komplikacji przez które ja przechodziłem i wciąż przechodzę. Ja dziś już nie lekceważę badań, tak jak zlekceważyłem je wcześniej – przyznaje Zbigniew Ziobro.