Zajączkowice. Kobieta zginęła w nocnym pożarze
74-latka to ofiara nocnego pożaru w Zajączkowicach pod Ostrowcem Świętokrzyskim. Służby ratownicze otrzymały w tej sprawie zgłoszenie w nocy z czwartku na piątek, 16 maja, po godz. 1. Zgłoszenie dotyczyło domu jednorodzinnego, ale okazało się, że płoną dwa budynki w zabudowie zagrodowej. Działania gaśnicze były prowadzone tak, by pożar nie rozprzestrzenił się ponadto na budynek stodoły, a w ich trakcie używano kamery termowizyjnej. Cała akcja zakończyła się po upływie 3 godzin.
- Panowało silne zadymienie. Ogień wychodził już na zewnątrz konstrukcji. Niestety przed wejściem do jednego z budynków znaleziono zwęglone zwłoki starszej kobiety. W tym przypadku żywioł nie dał nam żadnych szans - relacjonują strażacy z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Mundurowi szukali jeszcze innych poszkodowanych osób, ale jak przekazała "Super Expressowi" kom. Ewelina Wrzesień, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim, kobieta mieszkała sama.
- Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej - dodała policjantka.
W tej sprawie będzie prowadzone śledztwo pod nadzorem prokuratury w Ostrowcu Świętokrzyskim.