Czujność sąsiadów doprowadziła do makabrycznego odkrycia
Do służb zgłosili się zaniepokojeni sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie widzieli starszego małżeństwa. Jak informuje "Gazeta Krakowska", zamki do mieszkania rozwiercili przedstawiciele spółdzielni. W środku ratownicy natrafili na ciało kobiety. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogła ona nie żyć już od kilkunastu dni. W drugim pokoju przebywał mąż zmarłej - informuje Radio Kraków.
Na miejsce wezwano policję i prokuratora, którzy rozpoczęli czynności dochodzeniowo-śledcze. Kluczową kwestią stało się wyjaśnienie, dlaczego mężczyzna nie powiadomił nikogo o śmierci żony i przez tak długi czas przebywał w mieszkaniu razem z jej zwłokami.
Mężczyzna zatrzymany. Jego stan psychiczny utrudnia śledztwo
Jak poinformował w rozmowie z Radiem Kraków prokurator rejonowy w Gorlicach, Stanisław Korbelak, zatrzymanie mężczyzny było konieczne ze względu na niespójne wyjaśnienia oraz utrudniony kontakt. – Ponieważ w dniu wczorajszym był z nim utrudniony kontakt, jak i też jego wyjaśnienie na temat przyczyn tego stanu rzeczy były niespójne, decyzję podjął prokurator na miejscu o zatrzymaniu do wyjaśnienia sytuacji, kiedy jego stan pozwoli na wykonanie z nim czynności procesowych. Wtedy będziemy mogli mieć też bardziej miarodajną wiedzę na temat tego, co się w mieszkaniu wydarzyło – przekazał prokurator.
Sekcja zwłok wyjaśni przyczyny śmierci
Na obecnym etapie śledztwa nie ustalono jeszcze przyczyny zgonu kobiety. Kluczowe będą wyniki sekcji zwłok oraz przesłuchanie męża, gdy tylko pozwoli na to jego stan psychiczny. Okoliczności zdarzenia badają policjanci pod nadzorem prokuratora.
