Brutalny bandyta skazany na 15 lat
Ofiara bandyty, 61-letni kurier Tomasz K., po napadzie cudem przeżył, ale nie wrócił już do pełni zdrowia. Jego obrażenia były tak rozległe, że nie był w stanie nawet pojawić się na żadnej z sądowych rozpraw, by złożyć zeznanie.
Mariusz P. natomiast cieszy się dobrym zdrowiem, ale od niemal dwóch lat jest już za kratami. Spędzi tam zresztą jeszcze wiele lat, bowiem w poniedziałek, 31 marca, usłyszał prawomocny wyrok 15 lat więzienia. To o 10 lat mniej, niż domagał się prokurator, ale sędziowie wzięli pod uwagę fakt, że Mariusz P. jest młody człowiekiem, wcześniej był niekarany i wyraził skruchę w czasie procesu.
Do makabrycznego zdarzenia doszło 29 sierpnia 2023 r. w Ostrowie pod Myszkowem. Tomasz K., kurier jednej z firm, miał w samochodzie dla 18-letniego wówczas Mariusza P. towar za 13 tys. zł. Tyle że „nabywca” wcale nie zamierzał płacić za sprzęt. Zamiast tego, tak pokierował w rozmowie telefonicznej kurierem, że ten zjawił się we wspominanym Ostrowie, w dodatku na odludziu. Tam wszystko potoczyło się błyskawicznie. Zaskoczony Tomasz K. otrzymał kilka uderzeń sporym kamieniem w tył głowy. Stracił przytomność i upadł na ziemię. Mariusz P. odciągnął go w krzaki, a towar z busa ukradł. Potem, mieszkający w Bytomiu mężczyzna, pojechał do Wrocławia, gdzie sprzedał „fanty” w lombardach.
Zgubiły go pycha i chciwość
Policja miała duży problem, żeby wpaść na trop nastolatka - jak się okazało potrafił doskonale maskować adres internetowy, z którego zamawiał towary, używał fałszywej tożsamości i telefonu, którego nie można było namierzyć.
Mariusza P. zgubiła chciwość i pycha. Postanowił, że napadnie na kolejnego kuriera. Tym razem przygotowywał się do tego jeszcze lepiej - zabrał z sobą nóż, młotek, gumowe rękawiczki i kominiarkę. Scenariusz był łudząco podobny - zamówił towary za 15 tys. zł i czekał na pojawienie się kuriera ze sprzętem. Do spotkania doszło na drodze w Myszkowie. Tylko w wozie kuriera zamiast sprzętu byli policjanci - firma kurierska powiadomiła wcześniej mundurowych, że ktoś zamówił towar za dużą kwotę. Mariusz P. wpadł jak śliwka w kompot. Był 5 września 2023 r. Od tego czasu młodociany przestępca siedzi w celi aresztu.
Napady na kurierów miały być sposobem na spłacenie pożyczek, które nastolatek pozaciągał, ale nie miał dochodów, by je spłacić...