
Dramatyczne chwile na oddziale położniczym
Do zdarzenia doszło w sierpniu 2022 roku w jednym z ostrołęckich szpitali. Pacjentka, będąca w ciąży wysokiego ryzyka (po dwóch cesarskich cięciach i z podejrzeniem nadciśnienia), trafiła pod opiekę oskarżonego lekarza. Jak informuje prokuratura, mimo niepokojących objawów, lekarz nie zdecydował się na natychmiastowe rozwiązanie ciąży poprzez cesarskie cięcie. Objawy pacjentki były poważne:
- wysokie ciśnienie tętnicze
- podwyższone tętno i temperatura
- nieregularne skurcze macicy
- bóle głowy i złe samopoczucie pacjentki
- rozwarcie na opuszek palca
- zapisy o zagrożeniu przedwczesnym porodem.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Zapisy KTG ujawniły niepokojące sygnały. Tragiczny finał porodu
Podczas pobytu pacjentki w szpitalu, badanie KTG wykazało deceleracje – niepokojące zmniejszenie częstości skurczów serca płodu. Mimo to, decyzja o cesarskim cięciu nie została podjęta na czas.
Ostatecznie, dziecko urodziło się przez cesarskie cięcie w stanie ciężkiej zamartwicy wewnątrzmacicznej, z niewydolnością oddechową i krążeniową. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, noworodek zmarł na oddziale intensywnej terapii z powodu ciężkiego przewlekłego niedotlenienia wewnątrzmacicznego.
Lekarz nie przyznaje się do winy
Oskarżony lekarz nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Mimo to, prokuratura, opierając się na zebranym materiale dowodowym, jest przekonana o winie lekarza.
- Uzyskany materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, opinie biegłych i analiza dokumentacji medycznej doprowadziły do wniosku, że lekarz popełnił czyn z art. 160 § 2 i 3 k.k. Ciążył na nim obowiązek działań zmierzających do obniżenia stopnia niebezpieczeństwa, na które narażona była pacjentka zgłaszając się do oddziału położniczo-ginekologicznego. Pomimo wskazań medycznych nie podjął decyzji o przeprowadzeniu we właściwym czasie cesarskiego cięcia, aby zapewnić urodzenie zdrowego dziecka – informuje Zbigniew Szpiczko, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Ostrołęce. Ginekologowi grozi kara pozbawienia wolności.