Justyna Steczkowska, reprezentując Polskę w tegorocznym konkursie Eurowizji, zaprezentowała utwór "Gaja", który od początku wzbudzał spore emocje – zarówno wśród fanów, jak i ekspertów. Steczkowska znana jest ze swojego perfekcjonizmu i artystycznej konsekwencji, a jej występ był tego najlepszym dowodem – dynamiczny, pełen wizualizacji, a także z wieloma symbolicznymi odniesieniami.
Zobacz też: Tancerka Steczkowskiej wyznała prawdę na temat wielkiej artystki. Justyna to prawdziwa diwa?
Eurowizja 2025: Ada Fijał oceniła Justynę Steczkowską
Ada Fijał, komentując udział Steczkowskiej w rozmowie z "Super Expressem" nie kryła zachwytu. Podkreśliła także, że wokalistka zajęła 7. miejsce w głosowaniu publiczności. Aktorka przyznała, że występ Justyny miał wszystko to, czego trzeba, aby osiągnąć sukces.
Siódme w głosowaniu publiczności. Mnie zastanawia, dlaczego jurorzy w ogóle nie sklejają się z tym, co uważają ludzie. W ogóle co to jest za festiwal, gdzie jury jest zupełnie, absolutnie po drugiej stronie, jeżeli chodzi o głos publiczności. Nie wiem, czy powinniśmy dalej brać w tym udział, bo jeżeli tak to będzie wyglądało, to nie mamy po prostu najmniejszych szans, bo Justyna zrobiła wszystko. Była absolutnie doskonała i pod względem ruchu, i pod względem tego, jak śpiewała to przede wszystkim i wspaniałe wizualizacje, cudowni tancerze. Tam naprawdę było wszystko na najwyższym poziomie, więc ja nie wiem, jak to się w ogóle stało, natomiast została bardzo dostrzeżona na światowym rynku, więc ja jej wróżę i karierę za granicą i liczę na to, i trzymam mocno kciuki, bo bardzo na to zasługuję - mówi nam Ada Fijał.
W sieci pojawiło się bardzo dużo komentarzy, że ta Eurowizja była ustawiona i że to jest oszustwo. Ada wypowiedziała się również i na ten temat.
Tak, nagrałam taki filmik na Instagramie, gdzie z Iwoną Pavlović komentujemy, że zostaliśmy po raz kolejny oszukani. No może tak być, nie wiem, nie znam backstage'u i tego wszystkiego, natomiast obserwowałam to z niepokojem - stwierdziła aktorka.
Na koniec Ada opowiedziała nam, że kontaktowała się z Justyną Steczkowską. Artystka zaskoczyła ją, że po powrocie z Bazylei, zamiast odpoczywać, ona od razu wskoczyła w samochód i pojechała na koncert. Fijał jest już zmęczona samym słuchaniem i oglądaniem tego!
Justyna jest naprawdę jakąś supermenką. Jak ona to robi, tyle dni nagrywała taką ilość wywiadów, TikToki, filmiki. W międzyczasie się przebierała, śpiewała, próby, liny. Niewiarygodna jest w tym wszystkim... Ja już jestem zmęczona, jak widzę ilość pracy, którą ona wykonuje. Ja dużo pracuję, a ona wykonuje jakąś niemożliwą robotę, reprezentując nas na tym festiwalu i fakt, napisałam do niej SMS'a z gratulacjami. Ona odpisała: Dzięki kochana! Właśnie jestem w drodze na kolejny koncert. Jeszcze widziałam ją na Instagramie, i ona wracając z tego koncertu, robiła dodatkowo live'a. No po prostu nadczłowiek! Nie wiem, jak to jest możliwe - śmieje się Ada.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: Justyna Steczkowska mówi o potężnych głosach. Gwiazda wbija szpilkę eurowizyjnemu jury?
Zobacz naszą galerię: Fijał zawiedziona Eurowizją. Według niej Steczkowska to nadczłowiek!
