
Tomasz Jakubiak nie żyje - ta smutna wieść została przekazana 30 kwietnia. Szef kuchni przez ponad rok walczył z groźnym przeciwnikiem, jakim był rak jelita i dwunastnicy. Niestety, 41-latek borykał się nie tylko z samym nowotworem, ale i przerzutami. Mimo leczenia w Polsce, w Izraelu, a ostatnio też w Grecji, odszedł.
Zobacz także: Przed śmiercią Tomasza Jakubiaka jego mama publicznie przyznała się do błędu! Ważny apel do wszystkich rodziców
Co z pogrzebem Tomasza Jakubiaka? Podano datę
Na instagramowym profilu Tomka Jakubiaka pojawił się nowy wpis, w którym bliscy poinformowali o pogrzebie szefa kuchni.
Tomasz Jakubiak 21.06.1983-30.04.2025. Msza żałobna odbędzie się 13 maja 2025 o godz. 13:30 w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie. Po mszy odprowadzenie na Cmentarz Komunalny Północny w Warszawie. Rodzina prosi o nieskładanie kondolencji. Zgodnie z wolą Tomka obowiązują jasne lub kolorowe stroje - czytamy w sieci.
Te ostatnie słowa wielu mogą zaskoczyć. W naszej kulturze przyjęło się na pogrzeby zakładać ciemne, a nawet czarne stroje, które są oznaką żałoby. Prośba od rodziny pragnącej pożegnać Jakubiaka zgodnie z jego wolą jest wspaniałym gestem.
Zobacz także: Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Bardzo smutne wieści
Tomasz Jakubiak przez ponad rok dzielnie walczył z rakiem. Nie poddał się do końca
Gdy w marcu zeszłego roku Jakubiak dowiedział się, że bóle brzucha i kręgosłupa, których coraz częściej doświadczał, to nowotwór złośliwy, a konkretnie agresywny i trudny do wyleczenia rak jelita i dwunastnicy, nie wiedział, jak zareagować. Nikt poza najbliższymi nie wiedział o diagnozie Tomasza. Ta brzmiała niczym wyrok.
Ale ani Jakubiak, ani jego żona nie zamierzali się poddać. Przez kilka miesięcy trzymali chorobę Tomka w tajemnicy przed jego fanami. Szef kuchni leczył się, jednocześnie udzielając się w sieci.
Zobacz także: Ostatnie chwile Tomasza Jakubiaka. Wiemy, co działo się przed śmiercią. Jeszcze tliła się nadzieja
We wrześniu wszyscy zaczęli zauważać, że mocno schudł. Gratulowano mu świetnie działającej diety, więc Jakubiak nie mógł dłużej ukrywać choroby. Tym bardziej że wkrótce zabrakło funduszy na kolejne terapie, które mogły się odbyć jedynie poza granicami Polski. Jakubiak musiał poprosić o pomoc. Pierwsza zbiórka na leczenie zakończyła się sukcesem - zebrano około 1,5 mln zł. Po kilku miesiącach, w kwietniu 2025 r., chory szef kuchni założył kolejną zbiórkę - i zebrał milion zł.
Pieniądze miały dać mu czas, ale okazało się, że choroba jest zbyt silna. Jakubiak zmarł 30 kwietnia w Atenach, gdzie pojechał z nadzieją na wyleczenie.
Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - czytamy na Instagramie.
Tomasz pozostawił żonę Anastazję, którą poślubił 2 lata temu. Małżonkowie wspólnie wychowywali 4-letniego synka.
Zobacz więcej zdjęć. Osłabiony i wychudzony Tomasz Jakubiak. Może liczyć na pomoc i wsparcie ukochanej żony