Nie żyje znany aktor. Miał na koncie masę kultowych produkcji!

2025-05-22 7:44

Nie żyje Michael McStay – aktor, którego twórczość przez ponad sześć dekad wzbogacała teatr, telewizję i radio. Artysta odszedł w wieku 92 lat. Informację o jego śmierci przekazał przedstawiciel rodziny. McStay zmarł spokojnie we śnie, po wspólnym obiedzie z synami. Powodem zgonu była niewydolność serca.

Nie żyje Michael McStay

i

Autor: AKPA, Instagram

Michael McStay był postacią doskonale znaną widzom zarówno starszego, jak i młodszego pokolenia. Choć nigdy nie był typowym celebrytą, jego dorobek artystyczny budził szacunek i uznanie w środowisku aktorskim. Aktor pozostawił po sobie bogate dziedzictwo – nie tylko na ekranie, ale również w radiu i teatrze. W oficjalnym oświadczeniu, które pojawiło się w sieci, czytamy:

Z wielkim żalem informujemy o odejściu Michaela McStaya – wybitnego aktora i utalentowanego scenarzysty, którego działalność artystyczna obejmowała ponad sześćdziesiąt lat.

Zmarły artysta zostawił pogrążoną w żałobie żonę, aktorkę Jennifer Clulow, z którą był związany od 1967 roku, oraz dwóch synów – Dariusa i Paula.

Zobacz też: Richard Chamberlain nie żyje. Przez 70 skrywał wielką tajemnicę, kiedy ją ujawnił, fanki wpadły w rozpacz

Michael McStay nie żyje. Oto, w czym zagrał popularny artysta

Michael McStay rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem po ukończeniu studiów na Uniwersytecie w Bristolu, gdzie zgłębiał dramat, język francuski i filozofię. Przed debiutem na ekranie pełnił służbę wojskową jako oficer na Cyprze w latach pięćdziesiątych. Po powrocie do Wielkiej Brytanii rozpoczął karierę, która zaowocowała dziesiątkami ról telewizyjnych i teatralnych.

Zyskał rozgłos dzięki serialowi kryminalnemu "No Hiding Place", a jego występ w filmie "Robbery" z 1967 roku, wyreżyserowanym przez Petera Yatesa, został bardzo ciepło przyjęty. W 1976 roku pojawił się również w kultowym serialu "Doctor Who", gdzie wcielił się w postać zoologa Dereka Moberleya.

W późniejszych latach aktor zagrał w trzynastu odcinkach francuskiego serialu "Le Mari de L’Ambassadeur", a dla BBC Radio 4 napisał szereg słuchowisk. Stworzył także komedię "Pull the Other One" dla ITV, w której wystąpili m.in. Michael Elphick i Lila Kaye.

W 2011 roku po raz ostatni pojawił się na ekranie – w popularnym serialu "Coronation Street", gdzie zagrał Alana Hoyle’a, przejmując tę rolę po Johnie Woodvinie.  

Choć przez większość życia zawodowego Michael McStay był obecny w przestrzeni publicznej, w ostatnich latach coraz rzadziej pokazywał się mediom. Wycofał się z życia towarzyskiego, skupiając się na rodzinie i pisaniu. Był znany ze swojego poczucia humoru i skromności. W wywiadzie udzielonym w podcaście "Happy Times and Places" w 2024 roku wyznał:

Nigdy nie żałowałem, że nie zagrałem Jamesa Bonda. Miałem rodzinę, której nie zamieniłbym na żaden sukces.

Po ogłoszeniu smutnych wieści o śmierci aktora w mediach społecznościowych pojawiło się wiele ciepłych słów. Fani wspominali jego role, szczególnie tę w Coronation Street.

Uwielbiałam go jako Alana Hoyle’a. Miał w sobie coś, co przyciągało uwagę, nawet gdy grał w tle – napisała jedna z internautek.

Zobacz też: Nie żyje uczestnik "Must Be The Music". Ciężko chorował!

Zobacz naszą galerię: Groby znanych Polaków na cmentarzu ewangelickim w Warszawie. Niezapomniani, maj 2023

Sonda
Wierzysz w życie po śmierci?
Groby Polaków znanych z Hollywood i amerykańskie gwiazdy z polskimi korzeniami. Niezapomniani
Super Express Google News
Drogowskazy
Dawno temu w telewizji. DROGOWSKAZY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki