W kwietniu tego roku CNN wyliczyło, że Donald Trump przynajmniej 53 razy obiecał zakończenie wojny w Ukrainie w ciągu 24 godzin lub przed objęciem urzędu. Od momentu, gdy objął fotel prezydenta USA minęło kilka miesięcy, a wojna na Ukrainie trwa. I nic nie wskazuje na to, by miała się zakończyć. Nie pomogły negocjacje, zapowiedzi 30-dniowego zawieszenia broni, ani dwugodzinna rozmowa telefoniczna Trumpa z Władimirem Putinem. Co więcej, w niedzielę, 25 maja, Trump nagle napisał: "Zawsze miałem bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem z Rosji, ale coś mu się stało. Zupełnie zwariował! Niepotrzebnie zabija wielu ludzi, i nie mówię tylko o żołnierzach. Pociski i drony są wystrzeliwane do miast na Ukrainie bez żadnego powodu. Zawsze mówiłem, że chce CAŁEJ Ukrainy, a nie tylko jej części, i może to się sprawdza, ale jeśli to zrobi, doprowadzi do upadku Rosji!".
Kreml o Trumpie: "Emocjonalne przeciążenie"
Kreml szybko skomentował jego słowa, zarzucając prezydentowi Stanów Zjednoczonych "emocjalne przeciążenie". Tymczasem kanclerz Niemiec, Friedrich Merz mówi wprost: "Ze względu na niechęć Rosji do przystąpienia do negocjacji pokojowych wojna w Ukrainie może potrwać jeszcze długo". Powiedział to we wtorek, 27 maja, podczas spotkania z przywódcami krajów nordyckich. "Wojny zazwyczaj kończą się z powodu gospodarczego lub militarnego wyczerpania jednej lub obu stron, a w przypadku tej wojny ewidentnie jeszcze do tego daleko" - mówił Merz na wspólnej konferencji prasowej z fińskim premierem Petterim Orpo.
Putin nie pojedzie do Watykanu, mimo zaproszenia papieża?
Dodał, że ostatnie tygodnie i wysiłki na rzecz rozejmu w Ukrainie nie przyniosły rezultatu, bo Rosja nie odpowiedziała na oferty Watykanu ani żadnego innego potencjalnego mediatora. "Być może będziemy musieli przygotować się na więc na to, że wojna jeszcze potrwa" – powiedział. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu papież Leon potwierdził Giorgii Meloni swoją gotowość do zorganizowania w Watykanie kolejnej rundy negocjacji, mających na celu zakończenie wojny między Rosją a Ukrainą. "Znajdując u Ojca Świętego potwierdzenie gotowości do zorganizowania kolejnych rozmów między stronami w Watykanie, wyraziłam głęboką wdzięczność papieżowi Leonowi XIV za jego nieustające zaangażowanie na rzecz pokoju" - powiedziała w oficjalnym oświadczeniu premier Włoch po tym, jak telefonicznie rozmawiała z nowym papieżem.
