
To już niemal 11 miesięcy, odkąd rodzina i bliscy nie mają żadnych wieści o Jowicie Zielińskiej. Kobieta ostatni raz była widziana 6 lipca 2024 roku, gdy wracała rowerem z pracy w kierunku rodzinnego domu w Lisinach. Nie dotarła jednak na miejsce i nie skontaktowała się z rodziną. Rower, którym jechała, został odnaleziony w okolicach Rojewa, ale ślad po kobiecie zaginął.
– Ktoś przysyła jakiś punkt zaczepienia. Jedziemy, dzwonimy na policję, jedziemy, badamy. Czujemy się oboje z mężem jak po stracie syna. Nie wiemy, co się mogło wydarzyć. Po prostu rozpłynęła się osoba w powietrzu i nie ma – mówi teściowa zaginionej kobiety, cytowana przez TVP Bydgoszcz.
Jowita Zielińska była wdową. Po śmierci męża zamieszkała z teściami. Bliscy są przekonani, że nie opuściłaby domu dobrowolnie.
– Ja podejrzewam, że to było uprowadzenie. Jowita sama na pewno nie opuściłaby tego miejsca. Uważam, że było jej tu dobrze, bo gdyby nie było, to by z nami nie mieszkała. Gdyby uciekła, zrobiłaby to rano, zabrałaby rzeczy, pieniądze. Po co miałaby siedzieć pół dnia w pracy, wracać prawie pod dom i nagle, „ach, przypomniało mi się, że jednak ucieknę”? Bez sensu to jest. Rozmawiałyśmy jeszcze o 7.00 rano i o 10.00. Wszystko było normalnie – mówiła w programie „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” teściowa Jowity Zielińskiej.
W sprawę zaangażowanych było od początku wielu funkcjonariuszy z Rypina, Bydgoszczy oraz Komendy Głównej Policji. Dziś formalnie przejął ją Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Bydgoszczy.
– Policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy formalnie przejęli sprawę poszukiwań Pani Jowity Zielińskiej, choć faktycznie byli zaangażowani w poszukiwania praktycznie od początku – informuje TVP Bydgoszcz mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.
W działania zaangażowano setki osób i wyspecjalizowane jednostki: grupy ratownicze, przewodników psów tropiących z Poznania i Łodzi, a także funkcjonariuszy Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego BOA. Teren przeczesywano z użyciem sonarów, dronów, a także podwodnych robotów.
– W ostatniej akcji poszukiwawczej 29 marca 2025 roku sprawdzono aż 591 hektarów terenu, w tym dwa zbiorniki wodne. W działaniach uczestniczyło ponad 200 osób – dodaje insp. Chlebicz.
Choć poszukiwania nie przyniosły dotąd przełomu, śledczy nie zamierzają rezygnować. Wszystkie hipotezy pozostają otwarte. Policja ponawia apel o kontakt – nawet najmniejszy sygnał może pomóc rozwiązać tę tajemniczą sprawę.
– Ciągle apelujemy i czekamy na informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu zaginionej. Informacje te można przekazać także anonimowo – przypominają funkcjonariusze.
Za pomoc w rozwiązaniu sprawy wyznaczono nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych. Dodatkowe 10 tysięcy złotych dołożyły Olga Herring i kanał „Ślady”, zajmujący się tematyką zaginięć w Polsce. Łączna suma wynosi więc obecnie 20 tysięcy złotych.
Rysopis zaginionej Jowity Zielińskiej
Informacje o zaginionej: wzrost ok 170 cm, szczupła budowa ciała, włosy do ramion, koloru rudego, oczy zielone. Opis ubioru: w dniu zaginięcia ubrana była w czarne, krótkie spodenki i bluzkę w kratkę, poruszała się rowerem typu damka koloru ciemnozielonego, z koszykiem przy sterze.
- W sprawie prosimy o kontakt z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Rypinie pod numerem telefonu 47 75 39 200 lub alarmowym 112 - poinformowali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Rypinie, którzy prowadzą śledztwo w sprawie zaginięcia kobiety.