Marta Nawrocka, czyli żona kandydata na prezydenta w "Super Expressie" apeluje do Polaków, by zagłosowali na jej męża. Dlaczego? Jak mówi Nawrocka: - Wybór mojego męża Karola Nawrockiego gwarantuje bezpieczną przyszłość Polski. Niedzielne głosowanie to decyzja o tym czy nasze dzieci będą bezpieczne w drodze do szkoły, na placu zabaw. To wybór tego, czy idąc z moją córką na Bożonarodzeniowy jarmark nie będę musiała się bać.
I podkreśla: - Wybór mojego męża to gwarancja wolności. Z nim nie będziemy musieli się obawiać tego, czy możemy mówić co chcemy i żyć jak chcemy, bez ograniczeń czy cenzury. Nie chcę, by ktoś mnie dyskryminował dlatego, że jestem katoliczką. Chcę także mieć wpływ na to czego i kto uczy moje dzieci. Karol to także gwarancja, że nikt nie podniesie kobietom wieku emerytalnego.
Często słyszę, że głos jednej osoby nic nie znaczy. Ale czy naprawdę chcemy tak myśleć? Przecież każda zmiana zaczyna się od jednej, pierwszej decyzji. Od jednego „idę, bo chcę mieć wpływ”. Bo jeśli nie my, to kto? I jeśli nie teraz, to kiedy? Głosując na Karola Nawrockiego nie dajesz tylko głosu – dajesz sobie prawo do nadziei. Do zwycięstwa idei: po pierwsze Polska! - podkreśla Marta Nawrocka.
Żona kandydata obywatelskiego, a popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość podkreśla, że jej mąż zawsze będzie dbał o wszystkich obywateli: - Mój mąż, Karol nie obiecuje złotych gór. Ale obiecuje, że będzie słuchał. Że nie będzie chował się w Pałacu. Że każdą decyzję podejmie z myślą o Was – nie o sobie. Że zawsze będzie naszym głosem – głosem obywateli! Dlatego proszę: pójdźmy na wybory. Nie oddawaj swojej przyszłości w cudze ręce. Ale jeśli, tak jak ja, chcesz zobaczyć w polityce więcej człowieczeństwa, odwagi i normalności – zagłosuj na Karola Nawrockiego.
