
Koniec z kiczem w Zakopanem? Są zmiany
Zakopane od lat przyciąga miliony turystów z całej Polski i zagranicy. Dla wielu odwiedzających obowiązkowym punktem wizyty są Krupówki, czyli tętniący życiem deptak, gdzie można nie tylko spróbować oscypka, ale też kupić pamiątkę z pobytu pod Giewontem. Przez lata stragany zapełniały się kolorowymi gadżetami, często sprowadzanymi z Chin - plastikowymi ciupagami, pluszowymi świnkami czy magnesami z widokiem na góry. Dla jednych taki asortyment był wesołym elementem turystycznym, dla innych symbolem tandety wypierającej lokalną tradycję. Teraz jednak - jak się okazuje - nadchodzi koniec tego rozdziału. Zakopane zdecydowało się na radykalny krok.
Polecany artykuł:
Koniec chińszczyzny na Krupówkach
Zgodnie z uchwałą władz Zakopanego Krupówki mają funkcjonować jako park kulturowy. Oznacza to, że możliwa będzie sprzedaż wyłącznie rękodzieła i towarów związanych z lokalną tradycją i kulturą Podhala. Tym samym na kultowych straganach nie znajdziemy już chińskich pluszaków, zabawek i gadżetów. Dodatkowo w związku z rewolucją sprzedawcy muszą dostosować się także do wyglądu i rozmiarów stoisk. Jak można się domyślać, nowe zasady nie podobają się handlarzom i nie każdy z nich stosuje się do owych regulacji.
Sprzedawcy zostali powiadomieni odpowiednio wcześniej i mają się dostosować do przepisów. Dostawali informacyjne ulotki, później upomnienia, ale nadal nie chcą przestrzegać uchwały. Kierowane są więc wnioski do sądu o ukaranie i wystawiane są mandaty - mówił Szef zakopiańskiej straży miejskiej Leszek Golonka portalowi Wprost.pl.
Przyszłość Krupówek jako parku kulturowego budzi kontrowersje, ale jedno jest pewne - Zakopane chce się odciąć od kiczu i postawić na autentyczność. Czy to się uda? Czas pokaże. Tymczasem odwiedzający miasto muszą się przygotować na zmiany i być może wyższe ceny, ale też na pamiątki z duszą, które rzeczywiście oddają charakter Podhala.