Hłomcza. Potrącenie motocyklisty. 30-latek zabrał telefon świadkowi wypadku
30-letni mężczyzna to domniemany sprawca wypadku w Hłomczy w województwie podkarpackim. Kierujący volkswagenem usłyszał też inne zarzuty i został już tymczasowo aresztowany. Do zdarzenia doszło 17 maja, ale policja poinformowała o wszystkim w poniedziałek, 26 maja, już po zakończeniu czynności z podejrzanym. Feralnego dnia miał się dopuścić kilku przestępstw.
- Policjanci ustalili, że kierujący volkswagenem najechał na tył motocykla marki Honda, którym poruszał się 41-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego. W wyniku uderzenia motocykl przewrócił się i znalazł się wraz z kierującym pod pojazdem. W takim stanie przejechali jeszcze kilkadziesiąt metrów, po czym kierujący zatrzymał się i wysiadł z samochodu - przekazała asp. szt. Anna Oleniacz z Komendy Powiatowej Policji w Sanoku.
To nie wszystko, bo 30-latek wcale nie udzielił pomocy poszkodowanemu. Mężczyzna zabrał natomiast telefon komórkowy innemu motocykliście, świadkowi zdarzenia. Następnie wyrzucił przedmiot do stawu, uniemożliwiając tym samym 45-letniemu mieszkańcowi powiatu jasielskiego wezwanie pomocy, i uciekł z miejsca wypadku.
Policjantom udało się namierzyć domniemanego sprawcę zdarzenia, który został zatrzymany - ponadto okazało się, że miał orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi powiatu sanockiego zarzutów, m.in. spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia, a także niestosowania się do wyroku sądu.

Wypadek na drodze. Jak udzielić pierwszej pomocy?
Udzielanie pierwszej pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych jest kluczowe dla zwiększenia ich szans na przeżycie i ograniczenia skutków urazów. Świadkowie zdarzenia powinni w pierwszej kolejności zadbać o własne bezpieczeństwo, zabezpieczyć miejsce wypadku (np. ustawiając trójkąt ostrzegawczy) i wezwać służby ratunkowe, dzwoniąc pod numer 112. Następnie należy ocenić stan poszkodowanych – sprawdzić przytomność, oddech i krążenie. W przypadku braku oddechu trzeba niezwłocznie rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. Ważne jest, aby nie przemieszczać rannych, chyba że istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, np. pożar pojazdu. Nawet podstawowe działania ratownicze mogą uratować życie – warto znać zasady pierwszej pomocy i nie bać się ich stosować.